Frieda Burns Admin
Liczba postów : 69 Join date : 16/05/2014 Age : 28
| Temat: O lush - co, jak, dlaczego? Sob Maj 17, 2014 10:31 am | |
| Lush to tzw. PBF (klik).
Akcja osadzona jest we współczesności, w szkole z internatem dla młodzieży z problemami. Placówka jest bardzo prestiżowa i przyjmuje dzieci bogaczy z całego świata. Nie ma możliwości uzyskania stypendium albo dostania się do niej w inny sposób, niż przez zapłacenie wysokiego czesnego. Miasteczko najbliżej szkoły nie jest rozległe, ale znaleźć można tam wszystko co potrzebne do życia. Wiele luksusowych butików, kawiarni i barów tylko czeka na przypływ gotówki w dwa dni w miesiącu, kiedy uczniowie dostają przepustki na opuszczenie terenów szkoły.
Więcej o samej szkole, o internacie i zasadach tam panujących w Informatorze.
Głównym narzędziem prowadzenia rozgrywki są posty fabularne. Powinny być one pisane w czasie przeszłym w 3 os. liczby pojedynczej i zawierać co najmniej trzy zdania mające znaczenie dla rozwoju wątku, postaci, fabuły. Pamiętajmy o poprawnej polszczyźnie i logice w zachowaniu postaci oraz kreowaniu świata przedstawionego.
Niedozwolone jest wprowadzanie wątków paranormalnych, nagłych zwrotów akcji typu trzęsienie ziemi, tsunami, tornado, czy atak złowieszczych biedronek z planety XY128. Jedyne na co macie wpływ to zachowanie waszej postaci, jej przemyślenia, stan emocjonalny. Postać powinna zdawać sobie sprawę z zasad panujących w szkole i podporządkowywać się im, a łamać jedynie jeśli ma to sens tzn. żaden uczeń nie ma możliwości wyjścia poza teren szkoły bez przepustki, szkoła nie posiada żadnych tajemnych przejść, teleportów i nawet list od papieża nie pomoże się wymknąć do miasta.
Żadna postać nie może przebywać w paru miejscach jednocześnie.
Koniec wątku oznaczamy tak: //zt albo tak : koniec wątku.
Starajmy się nie wprowadzać więcej niż trzy linie dialogowe, dla przejrzystości i łatwości w odpisywaniu.
Przykład jak to powinno wyglądać dla niezorientowanych albo zdezorientowanych:
Aśka Mamona pisze: Aśka westchnęła. Musiała napisać esej na temat, o którym nie miała zielonego pojęcia, biblioteka była daleko, a nogi bolały od wczorajszych tańców, hulańców, swawoli. Westchnęła ponownie, gdy spojrzała na swoje biurko. Tyle śmieci nie widziała w całym swoim życiu, wszystko dzięki uprzejmości wpółlokatorki. Zwaliła wszystko na ziemię i rozsiadła się wygodnie w czarnym fotelu. Z prawdziwej skóry. Z indii. Prezent od taty na szesnaste urodziny. Niektórzy dostają na tę okazję samochód, a nawet dwa, ona musiała zadowolić się tym krzesłem. To jedna z niewielu rzeczy jakie mogła przywieźć ze sobą do szkoły. Westchnęła po raz trzeci (czy to nie choroba, to wzdychanie co chwilę?), zabierając się do pisania. Stwierdziła, że wymyśli byle co, w końcu nie zależało jej na dobrych ocenach.
Zuzanna Jakjejtam pisze: Zuzanna weszła do pokoju z peleryną powiewającą za plecami i z pieśnią na ustach. Gdy zobaczyła Aśkę pieśń stała się weselsza. - Asiuniu, kochana, kochana moja, nie uwierzysz co ten John spod trójki miał mi dzisiaj do powiedzenia a propos wczorajszego niefortunnego zdarzenia.
Aśka Mamona pisze: - No nie uwierzę - stwierdziła Aśka, nie podnosząc głowy znad zeszytu. Nie miała ochoty słuchać bełkotu swojej koleżanki, której, prawdę mówiąc, nawet nie lubiła. Ale los chciał, że zostały współlokatorkami. - Nawet nie wiem o jakim zdarzeniu mówisz.
Itd.
Wszystkie zasady są po to, żeby je łamać, ale w granicach rozsądku. | |
|